W związku z trwającymi remontami, koniecznością uruchamiania dodatkowych linii oraz trudną sytuacją kadrową wynikającą ze zwiększonego zapotrzebowania na obsługę kierowców autobusów informujemy, że mogą zdarzać się braki w regularnym kursowaniu na poszczególnych liniach. Powstała sytuacja nie jest całkowicie zależna od przewoźnika, dlatego prosimy o wyrozumiałość.

W związku z utrudnieniami powstałymi z przyczyn wyżej określonych, przewoźnik zwraca się z prośbą o uwzględnienie sytuacji podczas planowania podróży komunikacją miejską. Zalecamy również stosowanie aplikacji mobilnych prezentujących ruch pojazdów w czasie rzeczywistym.
Powered by jakdojade.pl

Pracownicy MPK szli po wolność i chleb


czerwiec-56-zdjecia-archiwalne-03W kłębach kurzu znikają kolejne budynki zajezdni, która w 1956 roku była cichym świadkiem poznańskich wydarzeń czerwcowych. Pracownicy MPK już 26 czerwca chcieli rozpocząć strajk w proteście przeciwko nieustannie pogarszającym się warunkom bytowym. Wjazd na Gajową zastawili wtedy tramwajami obleczonymi w transparenty. Ze względu na zdecydowaną reakcję kierownictwa firmy, zrezygnowali z dalszych działań. Nie sposób było jednak bezczynnie czekać, kiedy dwa dni później na ulicę wyszli pracownicy fabryki H. Cegielskiego…

„Rozstrzelano moje serce w Poznaniu”
Do marszu protestujących robotników dołączyli tramwajarze, pracownicy Wiepofamy. Komunikacja miejska stanęła – wyłączono napięcie w sieci trakcyjnej, która od teraz służyła jako stelaż do rozwieszania transparentów. Wagony zaadaptowano zaś na punkty obserwacyjne. Tłum, który zebrał się na placu Mickiewicza, skierował się w stronę Jeżyc. Tam, u zbiegu ul. Dąbrowskiego i ul. Kochanowskiego, ludzie wdarli się do ówczesnego budynku Ubezpieczalni Społecznej, na którego szczycie znajdowała się instalacja zagłuszająca fale radiowe. Po chwili jej elementy zaczęły spadać na ziemię. Część manifestujących udała się w stronę Urzędu Bezpieczeństwa. Po jakimś czasie z okolic ul. Krasińskiego dotarły odgłosy wystrzałów. „Ubowcy strzelają do ludzi!” – krzyczał mężczyzna, biegnący z zakrwawionym sztandarem. Wtedy tłum oszalał i rozpoczęła się regularna walka z funkcjonariuszami (możliwa dzięki broni, zdobytej po wdarciu się demonstrantów do aresztu przy ul. Młyńskiej). Wobec oporu demonstrantów, wojsko użyło czołgów. Po długich seriach wystrzałów, na ziemię padały kolejne osoby. Początkowo myślano, że pierwszą ofiarą jest tramwajarka, okazało się jednak, że żadna z naszych pracownic nie zginęła. Do osłony przed pociskami, uczestnicy używali przewróconych wagonów tramwajowych. Wymiana ognia trwała do późnych godzin wieczornych.

Kiery ruszą tramwaje?
Już następnego dnia po brutalnym zduszeniu powstania poznańskiego, do zajezdni przy ul. Gajowej przyjechał pełnomocnik rządu, początkowo żądając, a później prosząc, aby komunikacja miejska ponownie ruszyła. W odpowiedzi usłyszał postulaty polepszenia warunków pracy, warunków socjalnych, uregulowania pensji. Ostatecznie tramwaje ruszyły ponownie 1 lipca 1956 r.

Represje pracowników
28 czerwca zapisał się czarnymi literami nie tylko w życiorysach osób, biorących aktywny udział w marszu. Przez wiele miesięcy, nasi pracownicy, na podstawie fałszywych oskarżeń, byli wyłapywani przez pracowników Urzędu Bezpieczeństwa, zamykani w więzieniach i stawiani w stan oskarżenia, m.in. za prowokowanie i nawoływanie ludzi do atakowania gmachów publicznych. Według Instytutu Pamięci Narodowej, tego dnia życie straciło 50 cywili, co najmniej 239 osób zostało rannych, a minimum 749 zatrzymano i aresztowano.

Czerwiec ’56 pamiętamy!

Tramwaje, które były osłoną dla manifestantów w czerwcu 1956 mogą wrócić na ulice Poznania!

Wagony, które woziły Poznaniaków w 1956 roku (m.in. widoczny na jednym ze zdjęć powyżej Heidelberg Typ H), cały czas czekają na drugie życie! Możesz pomóc im w odzyskaniu świetności i sprawić, by po latach, znów mogły cieszyć oko mieszkańców. Wesprzyj kwestę Klubu Miłośników Pojazdów Szynowych „Ratujmy stare bimby!”.
Jak to zrobić?
– poprzez branie udziału w imprezach organizowanych przez MPK Poznań i KMPS, podczas których prowadzimy zbiórkę datków do puszek
– poprzez dokonanie wpłaty na wyodrębniony rachunek bankowy:
43 1240 6582 1111 0010 2479 7709
Klub Miłośników Pojazdów Szynowych
ul. Głogowska 131/133
60-244 Poznań